Grzegorz Górny: wiele środowisk próbuje wykorzystać pandemię do większej kontroli społecznej

- To, co widzimy na świecie, niektórzy nazywają narzucaniem modelu chińskiego. Twierdzą, że on sprawdził się w dobie pandemii i trzeba po niego sięgać - powiedział w Polskim Radiu Grzegorz Górny, publicysta. - Kiedyś wskazywało się na Moskwę, dziś wskazuje się na Pekin - dodał. 

2020-05-09, 09:52

Grzegorz Górny: wiele środowisk próbuje wykorzystać pandemię do większej kontroli społecznej
zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/MONOPOLY919

Posłuchaj

Grzegorz Górny o przyszłości świata po pandemii koronawirusa ("Wojna cywilizacji"/ PR24)
+
Dodaj do playlisty

Gość Polskiego Radia 24 komentował możliwe skutki społeczne pandemii SARS-Cov-2 w świetle możliwej zwiększonej inwigilacji społecznej. Portal DziennikZachodni.pl pisał 18 kwietnia o możliwej powszechności elektronicznych chipów wszczepianych pod skórę.

Powiązany Artykuł

lgbt 1200 shutt.jpg
Publicysta o żądaniach środowisk LGBT: trwa rewolucja seksualna

Scenariusze rodem z książek sci-fi

- Taki scenariusz, że wszyscy ludzie będą zaczipowani, pojawiał się już w literaturze science fiction, a wiadomo, że różne utopijne scenariusze, które wydawały się jakąś fantasmagorią, były później realizowane w życiu. Takiego scenariusza nie należy wykluczać w tym przypadku. Często jest tak, że sytuacje kryzysowe służyły do wprowadzenia rozwiązań nadzwyczajnych, które miały mieć charakter tymczasowy, a potem okazywały się trwałe - wskazał publicysta. 

Jak dodał, "sytuacje kryzysowe były wykorzystywane do podejmowania działań, do których normalnie by nie doszło, ponieważ ludzie by się na to nie zgodzili". - W przypadku, kiedy pojawia się strach, kierowanie się emocjami, ludzie stają się gotowi na to, by ograniczyć swoją wolność i swoje swobody na rzecz bezpieczeństwa. A to odbywa się kosztem inwigilacji społecznej - argumentował. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Jakie mogą być społeczno-ekonomiczne skutki pandemii koronawirusa?

REKLAMA

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że "wiele środowisk próbuje wykorzystać tę pandemię, by taką kontrolę zwiększyć". - To, co widzimy na świecie, niektórzy nazywają narzucaniem modelu chińskiego. Niektórzy twierdzą, że on sprawdził się w dobie pandemii i trzeba po niego sięgać. To pewien spór, jaki dziś widzimy w świecie, o to, kto sobie lepiej radzi w sytuacji kryzysowej - ocenił 

Pekin zastąpił Moskwę

Jego zdaniem, niektórzy argumentują, że "demokracja jest bezradna, wobec czego trzeba sięgać po metody autorytarne, wręcz totalitarne, bo one w sytuacjach kryzysowych się sprawdzają". - Kiedyś wskazywało się na Moskwę, dziś wskazuje się na Pekin - dodał publicysta. 

Przypomniał, że Chiny są państwem komunistycznym. - W przypadku Związku Sowieckiego pamiętaliśmy, że chodzi o narzucanie ideologii marksistowskiej, niż realizowania interesów narodowych. W przypadku Chin zapominamy o tym, że one są największym państwem komunistycznym na świecie. Zapominamy o tym, że po 1989 roku przetrwało największe państwo komunistyczne, które wyciągnęło wnioski z historii ZSRR i przez tych 30 lat się wzmocniło - przekonywał Grzegorz Górny.


>>> [CZYTAJ TAKŻE] Niemcy: wstrzymano wprowadzanie "świadectw odporności". Zdecydowały głosy ekspertów

REKLAMA

W rozmowie więcej o rewolucji społecznej i przyszłości modelu rodziny. Zachęcamy do wysłuchania nagrania. 

***

Audycja: "Wojna cywilizacji"

ProwadzącyRobert Tekieli

GośćGrzegorz Górny (publicysta)

REKLAMA

Data emisji: 09.05.2020

Godzina emisji: 07.35

mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej